Elitarna społeczność ludzi, którzy z sukcesem ukończyli co najmniej jeden z naszych warsztatów. To gwarancja, że przyjmujemy tu najbardziej wytrwałych i zdeterminowanych liderów.
Dostępu nie kupisz za żadne pieniądze – musisz przejść próbę charakteru i wytrzymałości.
Zamknięta społeczność jest naturalnym przedłużeniem warsztatów, dając Ci coś, czego potrzebuje każdy lider – wsparcia ludzi na podobnym poziomie.
Możesz tu poznać swoich przyszłych wspólników i inwestorów, mając gwarancję, że nie założyli na twarz żadnych masek. Każda z osób jest sprawdzona w boju i poddana najbardziej wymagającym próbom charakteru. Zero osób z łapanki.
W innych inicjatywach, aby otrzymać szansę do networkingu, musisz płacić comiesięczne składki za członkostwo. Nasze podejście jest inne. Otwieramy drogę do networkingu wszystkim osobom, które z sukcesem przeszły warsztaty, z automatu dokonując selekcji.
Spotykamy się latem, zimą, w śniegu i deszczu, w lasach i górach. Robimy aktywny networking, który pobudza do działania, zamiast zamykać się w klimatyzowanej sali.
Na wiele wyzwań ze świata biznesu nie da się znaleźć odpowiedzi w Google’u, ani nawet w Chacie GPT. Gdzie ich szukać? Wśród ludzi, którzy się z nim uporali.
Czujesz, że obecny sposób działania się wyczerpał — nie daje już takiego efektu, jak kiedyś. Potrzebujesz spojrzeć na swój biznes z innej strony, złapać nową jakość. Tu spotykasz ludzi, którzy już przeszli ten moment i wiedzą, jak wejść na wyższy poziom skuteczności.
Nowa usługa, nowy produkt, zmiany w kadrze kierowniczej czy usprawnienie procedur. Zamiast celować kulą w płot, lepiej zainspirować się rozwiązaniami, które działają u innych.
Tu nie trafia się przypadkiem. To społeczność ludzi, którzy przeszli selekcję — sprawdzeni w działaniu, nie w opowieściach. Myślą podobnie, mówią tym samym językiem wartości i wiedzą, że prawdziwa zmiana zaczyna się tam, gdzie kończy się komfort. Rozmawiasz z tymi, którzy naprawdę wiedzą, o czym mówią.
Na wyciągnięcie ręki masz himalaistę, który wszedł na 2 ośmiotysięczniki podczas jednej wyprawy, bez tlenu i szerpów. Do tego możesz porozmawiać z Marcinem Gortatem, który opowiada m.in. o tym, jak utrzymywał się przez lata na topie w NBA. W takim towarzystwie czerpiesz wybitność garściami.
Nie szukasz już pustych pogawędek przy stoliku z identyfikatorem. Relacje budujesz w działaniu — podczas wysiłku, wspólnej drogi, rozmów bez nakładania masek. Dlatego zamiast networkingu proponujemy netwalking. To forma, w której kontakt rodzi się naturalnie, a rozmowy schodzą poziom głębiej.
Bo samodzielne szukanie odpowiedzi na biznesowe i życiowe pytania zajmuje czas. A jako lider nie masz go dużo. Poza tym, kiedy ostatnimi czasy ktoś w rozmowie powiedział Ci: “Rozumiem Cię”? Bez otaczania się ludźmi z podobnymi wyzwaniami, nie jesteś w stanie rozwijać się w szybkim tempie. W ramach warsztatów Sił Specjalnych w Biznesie damy Ci dostęp do społeczności, która jest skrótem do sukcesu.
To nie jest kolejny networking przy lampce szampana w otoczeniu dam w sukniach wieczorowych i dżentelmenów w garniturach. To NET-WALKING na aktywnych zasadach, bo ubieramy się w sprzęt trekkingowy i idziemy przed siebie. Podczas wędrówki budujemy głębokie relacje i nawiązujemy kontakty na całe życie.
Naszą społeczność tworzą wyłącznie przedsiębiorcy — ambitni, głodni rozwoju, gotowi sięgać po więcej. Aby nieustannie inspirować i podnosić sobie poprzeczkę zapraszamy gości z charakterem, którzy na codzień sprawdzają swoje granice.
Bez sukienek. Bez garniturów. Bez szampana. Bez sceny. Bez świateł dookoła. Za to w naturalnych warunkach, podczas kolejnej wyprawy. Bo kurtuazyjne pitu-pitu przy stolikach nakrytych białym obrusem już nam się znudziło.
Rozmawiamy za pośrednictwem bezpiecznych komunikatorów z szyfrowanymi kanałami. Wrzucamy zakulisowe informacje, dzielimy się ważnymi trendami. Trzymamy rękę na pulsie, abyś Ty nie musiał.
Utrzymujemy liczbę uczestników w granicach 8–14 osób, żeby zapewnić wysoki standard pracy i umożliwić indywidualne podejście do każdego. Jeden instruktor
Utrzymujemy liczbę uczestników w granicach 8–14 osób, żeby zapewnić wysoki standard pracy i umożliwić indywidualne podejście do każdego. Jeden instruktor
Nie będzie czasu na pracę, ponieważ przyjeżdżając na szkolenie w czwartek o godz. 17:30 wchodzisz w zadanie i wychodzisz z niego dopiero w niedzielę ok godz. 15:00.